Shadow Dance Party

Taniec cieni i mrocznych dźwięków: Shadow Dance Party

10 maja 2025 r. w Poznaniu odbyła się kolejna odsłona Shadow Dance Party. W klubie Pod Minogą Minodze wystąpiły dwa rodzime zespoły zimnofalowo/post-punkowe: Ostatnia Klatka (Poznań) i Psychoformalina (Wrocław) oraz death rockowy Nox Novacula (USA)

Autorzy: Bartłomiej Krawczyk, Justyna Kowalczyk

Poprzednia edycja Shadow Dance Party, która odbyła się 15 lutego 2025 r., okazała się całkiem sporym sukcesem frekwencyjnym (wystąpiły wówczas After the Sin, Neila Invo i Geometric Vision), zatem Oland wraz z Tomkiem Woodrafem postanowili pójść za ciosem i zorganizować kolejną edycję, zatytułowaną „Dark May Day”.

Duch Batcave w Poznaniu

Można śmiało powiedzieć, że gotyckie imprezy koncertowo-taneczne spod znaku Shadow Dance Party nawiązują do ikonicznych imprez w londyńskim klubie Batcave, które odbywały się w latach 1982–1986. To właśnie we wspomnianym Batcave ukształtowała się subkultura gotycka, z którą stali bywalcy klubu w pełni się utożsamiali. Pojawiła się wówczas inkluzywna społeczność, którą tworzyły osoby zafascynowane muzyką dark independent oraz modą gotycką, acz jeszcze wówczas z naciskiem na ideę DIY (zrób to sam).

Także w trakcie imprez Shadow Dance Party ich uczestnicy mogą wyrażać swoją kreatywność, indywidualizm, unikalną tożsamość oraz, co oczywiste, socjalizować się w luźnej i sympatycznej atmosferze. Podczas wydarzenia można posłuchać doskonałej muzyki na żywo, kupić biżuterię i rozmaite akcesoria alternatywne oraz pobawić się w trakcie zróżnicowanych DJ-skich setów.

Na powitanie usłyszeliśmy chociażby fenomenalny Buried Alive w wykonaniu Radio Werewolf (w odbiorze autora jedna z najlepszych piosenek death rockowych, które powstały) i już wiedzieliśmy, że „Dark May Day” zostanie ze mną na długo.

Ostatnia Klatka – postpunkowy chłód z Poznania

Jako pierwszy tego wieczoru zagrał poznański post-punkowy duet Ostatnia Klatka. Założony podczas pandemii koronawirusa w 2020 r. zespół zadebiutował do tej pory jednym albumem studyjnym Ostatnia Klatka (2024) – pozycja obowiązkowa do zapoznania się dla fanów zimnej fali w starym stylu (jak Siekiera, Pornografia czy Made in Poland), z posępną, melancholijną gitarą i tekstami poruszającymi tematy samotności, zagubienia i poczucia pesymizmu wobec przyszłości swojej i otaczającego nas świata.

Muzycy poza utworami z debiutanckiej płyty zaprezentowali na żywo również kilka nowych utworów, a także zagrali cover Nowej Aleksandrii Siekiery. Niski głos wokalisty (w świetnej koszulce „Directed by David Lynch”, której jako filmowi maniacy nie mogliśmy nie wypatrzeć), ponure linie basowe i nastrojowa gitara to przepis na udany, klimatyczny występ w duchu zimnej fali, którym zostaliśmy uraczeni już na sam początek majowego Shadow Dance Party.

Psychodeliczny trans z Psychoformaliną

Po krótkiej przerwie swój występ rozpoczął wrocławski projekt Psychoformalina. Zespół powstał już w latach 90, co czyni z nich swoistych weteranów polskiego post-punku – są aktywni już trzy dekady! Aktualny wokalista, Bartek Glanc, występujący z Psychoformaliną od roku 2017, ze swoim mocnym głosem, specyficznymi ruchami scenicznymi oraz twarzą pomalowaną srebrną i czarną farbą sprawiał wrażenie osobliwego punkowego technoszamana, a odczucie to było dodatkowo potęgowane, gdy tylko sięgał po któryś z małych, pozostawionych na scenie do jego dyspozycji instrumentów – tamburynów czy dzwoneczków – żeby nadać granej na żywo muzyce dodatkowego, nietypowego tonu.

Przede wszystkim właśnie ten aspekt muzyki Psychoformaliny jest szczególnie warty wspomnienia – na tle polskiej sceny gotyckiej zespół wyróżnia się awangardowym, psychodelicznym zacięciem, a szczególnie usłyszeć to można było podczas wykonania utworu Opium, który mnie osobiście zachwycił i porwał w zupełnie inny wymiar.

Słuchając go na żywo, budził bardziej skojarzenie z rockiem psychodelicznym czy wręcz doom/stoner metalem niż klasycznym post-punkiem, jednak to właśnie ten element oryginalności nadał najwięcej wyrazu i najbardziej zapadł w pamięć podczas koncertu wrocławskiej grupy. Fantastyczny, psychodeliczny i intensywny występ! Ciężko o coś podobnego i to jest właśnie największa siła Psychoformaliny.

Deathrock zza oceanu: Nox Novacula

Nox Novacula pochodzą ze Seattle i grają pulsującego zaraźliwą energią death rocka/post-punka, obracając się w stylistyce zapoczątkowanej przez Christian Death, 45 Grave czy Radio Werewolf. Zespół był związany z labelem Tomasza Woodrafa, Batcave Productions – zresztą to są jego przyjaciele, którzy zaprezentowali się polskiej publice gotyckiej w trakcie festiwalu Return to the Batcave 2019.

Deathrock prezentowany przez Nox Novacula jest żwawy, zagrany z pasją i werwą, buntowniczy, niekiedy pełen gniewu, acz w warstwie lirycznej niewątpliwie mroczny, zaangażowany społecznie, melancholijny. Surowość death rocka/post-punka ściera się tutaj z gotycką wrażliwością.

Amerykanie z Nox Novacula czerpią wyraźną radość z grania na żywo, co było widać na scenie poznańskiej Minogi. Dość powiedzieć, że ich 55-minutowy koncert rozruszał zgromadzoną publiczność. Świetnie partie basu Dav Tafoya, doskonały zawodzący wokal Charlotte Blythe, klimatyczne pasaże syntezatora w Plague czy Flood, cudowna melancholia Disappear. Tamtego wieczoru Nox Novacula zachwycił publikę. Warto ten zespół obserwować, zakupić ich dyskografię z ostatnim albumem „Feed the Fire” (2024, Artoffact Records z Toronto) na czele oraz uczestniczyć w ich koncertach! 

Po koncertach swój początek miała druga część minogowego wydarzenia, gotycka potańcówka The Night of Dancing Creatures, gdzie usłyszeć można było sety DJ-skie organizatorów wydarzenia, Olanda i Woodrafa. Dzięki szerokiemu przekrojowi muzyki (jednak niezmiennie krążącej wokół lat osiemdziesiątych) z pewnością każdy w całkiem licznej publiczności mógł znaleźć coś dla siebie – od zimnofalowej Siekiery, darkwave’owego Twin Tribes, przez post-punkowe Pink Turns Blue czy The Cure aż po disco hity takich artystów jak Fancy czy Divine (z pewnością dobrze znany wielbicielom Johna Watersa).

Dobry humor dopisywał zarówno na parkiecie, jak i za konsolą didżejską, a gorączce sobotniej nocy dał się ponieść nawet siedzący wcześniej dumnie na scenie szkielet. W ramach ciekawostki warto też wspomnieć, że dla chętnych przy barze do dyspozycji stała iście wampirza trumna, w której każda chętna osoba mogła się ułożyć i sfotografować na pamiątkę.

Eventy spod szyldu Shadow Dance Party można śmiało polecić wielbicielom sceny dark independent, którzy pragną zobaczyć interesujące gotyckie zespoły bądź potańczyć na parkiecie do klasyków tejże muzycznej niszy w sympatycznej atmosferze. Oceniając po licznej (ponownie!) frekwencji, widać wyraźnie, że w stolicy Wielkopolski istnieje spore zapotrzebowanie na podobne imprezy. Według zapowiedzi to nie koniec miłych niespodzianek ze strony Olanda i Woodrafa w tym roku. Czekamy z niecierpliwością na więcej szczegółów i zachęcamy do udziału!

Setlista Ostatniej Klatki: Samochody mają twarze, Tlen, U(ś)cisk, Przetworzona żywność, Pokoleniowy stres pourazowy, Kamienicznik, Zmory, Proszę zamykać, Przechodnie, Nowa Aleksandria, Sen ofiary, Łuna.

Setlista Nox Novacula: The Path, Pray for Sleep, Disappear, No Forgiveness, Plague, Last Will and Testament, Cursed, Wolves, Face the Stench, Flood.

Setlista Psychoformaliny: Liczymy, Dym i powietrze, Ciężko urodzeni, Pierwszy, Salome, Chochoł, Opium, Jesień, Mekka.

Back To Top