Sadness Is Rebellion…
Autor: Bartłomiej Krawczyk
Daleko mi do bycia zagorzałym fanem Lebanon Hanover, ale i tak nie zwlekałem z zakupem biletu na poznański koncert zimnofalowo-postpunkowego duetu z Sunderland (Anglia), wiedząc że ich występ zostanie prędzej czy później wyprzedany. I rzeczywiście Poznań (9 grudnia) wyprzedał się całkowicie, podobnie jak wcześniejsze koncerty Lebanon Hanover w Krakowie i Warszawie.
W tym momencie pokuszę się o drobny powrót do przeszłości: pamiętam dość dobrze mój pierwszy koncert Larissy i Williama w Tamie, który odbył się na dziedzińcu klubu (na świeżym powietrzu) 20 września 2020 r. w trakcie początkowej fazy pandemii koronawirusa. Wziąłem wówczas ze sobą maskę ffp3, wypełniony formularz dotyczący COVID-19 i została mi zmierzona temperatura.
Rok 2020 był w zasadzie całkowicie stracony dla szeroko pojętej branży koncertowej. Liczne zespoły zarzuciły granie na żywo, a koncerty zagranicznych wykonawców były w Polsce masowo odwoływane bądź przekładane na inne, odległe terminy. Stąd mam do Lebanon Hanover wielki szacunek, gdyż odważyli się wówczas wystąpić. Był to mój pierwszy koncert w fatalnym roku wybuchu pandemii od czasu występu Białorusinów z Molchat Doma w poznańskim Bazylu 6 marca 2020 r.
Smutek jest buntem
Sadness Is Rebellion to oczywiście tytuł osobliwej piosenki Lebanon Hanover otwierającej ich trzeci album „Tomb For Two” (2013) oraz popularny nadruk na merchowych koszulkach duetu. Smutek i żal odczuwa niemal każdy, zwłaszcza jeśli uświadamia sobie jak rzadko dobroć i wrażliwość są docenianie. Aby przejść przez ów dojmujący etap smutku i żalu, trzeba się zbuntować.
Z „Tomb For Two” pochodzi także prawdopodobnie najsłynniejsza piosenka Lebanon Hanover zatytułowana Gallowdance, która stała się swego czasu ogromnym klubowym hitem i de facto graficznym logo duetu. Teledysk do niej ma obecnie 37 mln wyświetleń na YouTube i zapewne wywindował duet na szczyty popularności. Cóż, widoku Larissy tańczącej na polu z pętlą szubieniczną na szyi nie da się zapomnieć, choć czytałem też raczej wydumane oskarżenia pod adresem wspomnianego klipu, że może gloryfikować samobójstwo.
W twórczości Lebanon Hanover przewija się romantyczny nihilizm, rozczarowanie bezwzględnym cyfrowym światem, który niejako zmusza nas do przetrwania w samotności, do odrzucania innych i staje się przyczyną intelektualnego lenistwa. Jednak tęsknota za formowaniem wartościowych więzi, za realną, opartą na wzajemnym zaufaniu komunikacją, prawdziwą przyjaźnią i miłością tkwi bardzo głęboko przynajmniej w części z nas.
Muzycy Lebanon Hanover są zafascynowani secesją z lat 20.– 80. XX w., mroczno-romantyczną literaturą oraz odzianym w czerń androgynicznym wyglądem. Subkulturę gotycką przyciąga do Lebanon Hanover także ich konsekwentne podejście do brzmienia: muzyka ma być organiczna, przesycona nostalgią, a nie cyfrowa.
Ostatni dystopijny długograj Lebanon Hanover „Sci-Fi Sky” ukazał się nakładem Fabrika Records w 2020 r. Stanowi on wypadkową wielu muzycznych fascynacji Larissy i Williama: od nowej fali i post-punku, przez shoegaze, industrial z lat 80. i 90. i neofolk Death In June i Current 93, po drone, doom i black metal. W owym czasie Larissa opuściła inspirujący Berlin, gdyż poczuła się nim znudzona. Tak czy owak, „Sci-Fi Sky” do tej pory jest najbardziej eksperymentalnym albumem duetu. Spodziewałem się, że w trakcie przekrojowego koncertu pojawią się piosenki z niego, np. The Last Thing, i rozczarowania nie było.
Koncert w Tamie
Długa kolejka gotów i gotek przed Tamą świadczyła o tym, że Lebanon Hanover stali się wśród fanów dark independent ultrapopularni. Nie da się zaprzeczyć, że mamy tutaj do czynienia z jednym z fenomenów postmilenijnej sceny alternatywno-gotyckiej (obok IAMX, Mareux, Twin Tribes, Boy Harsher czy She Past Away). Fani duetu wykupili cały merch Lebanon Hanover i z ogromną ekscytacją wyczekiwali koncertu swoich ulubieńców.
Zanim Larissa Iceglass i William Maybelline wyszli na scenę Tamy, tłumnie zgromadzonej publiczności zaprezentował się jednoosobowy projekt Chaos International z Poznania, który formuje Vincenzo Wieczerzynski. Opinie o krótkim występie Chaos International były mocno spolaryzowane: jednym się podobało, inni byli znudzeni. Ja też nie potrafiłem się do końca skupić na minimalistycznej analogowo i cyfrowej elektronice Vincenza. Podobne odczucia towarzyszyły mi, gdy Vincenzo supportował Clan of Xymox w styczniu 2024 r. Mimo wszystko polecam zapoznanie się ze społecznie zaangażowaną debiutancką EP-ką Chaos International „S/T” (2024), jeśli przepadacie za minimal synth i minimal wave.
Tak jak w przypadku listopadowego koncertu Twin Tribes wśród publiczności dominowali młodzi ludzie – w przedziale wiekowym 18–26 lat. Melancholijny i introwertyczny post-punk Lebanon Hanover trafia przede wszystkim w gusta gotyckiej młodzieży. Widać, że na występy Lebanon Hanover raczej nie przychodzą przypadkowe osoby. I tutaj zapewne tkwi sekret wyprzedawania koncertów przez szwajcarsko-brytyjski duet.
Wspaniale było ujrzeć zaraźliwy entuzjazm publiki tamtego zimowego wieczoru. Najgłośniej przyjęte zostały najbardziej taneczne synth-popowe piosenki Larissy i Williama, a mianowicie Kiss Me Till My Lips Fall Off, Babes of the 80’s, Totally Tot i, rzecz jasna, ogromnie popularny klubowy hit Gallowdance. Mimo ścisku zachwycona tudzież pogrążona w melancholii publiczność tańczyła, fantastyczne ruchy taneczne wykonywał także William – Larissa była nieco bardziej wycofana. Ucieszyłem się, słysząc na żywo pełen smutku The Last Thing oraz teatralny, posępny, by nie rzec przerażający Come Kali Come z eksperymentalnego „Sci-Fi Sky” (2020), w którym niektóre partie wokalne Williama przypominały brutalny ryk.
Czy przejdę się na kolejny koncert Lebanon Hanover, jeśli nadarzy się ku temu okazja? Oczywiście, że tak.
Setlista: Die World II, Die World, Saddest Smile, Better Than Going Under, Kiss Me Until My Lips Fall Off, Albatross, No One Holds Hands, I Have a Crack, Gallowdance, Du Scrollst, Totally Tot i zagrane w trakcie bisu The Last Thing, Babes of the 80’s i Come Kali Come.
Obserwuj:
Lebanon Hanover: https://www.facebook.com/lebanonhanover
Chaos International: https://www.facebook.com/profile.php?id=100095272000168
Fot. główne: Caroline Bonarde