Ciężko odmówić Clan of Xymox ciągle utrzymującej się wśród polskich fanów popularności. Mało kto powraca do naszego kraju tak regularnie jak właśnie Ronny Moorings. Pomimo tego wszystkie trzy lutowe koncerty – w Poznaniu, Krakowie i Warszawie – zostały wyprzedane
Autorka: Justyna Kowalczyk
Zanim jednak na scenie poznańskiego klubu Tama pojawiła się legenda darwave’u, wieczór otworzył występ Vinzenza Wieczerzynskiego, multiinstrumentalisty polskiego i brytyjskiego pochodzenia, grającego pod nazwą Chaos International. Polskiej publiczności dał się poznać już wcześniej, supportując w ubiegłym roku Clan of Xymox oraz Lebanon Hanover (patrz: relacja z koncertu). Odtwarzane w tle, stylizowane na retro animacje pełne glitchy i zniekształceń, w połączeniu z zimną analogową muzyką, czerpiącą z takich gatunków jak minimal synth czy darkwave, tworzyły spójne i bezpieczne połączenie, które dla większości słuchaczy Xymox mogą być w najgorszym przypadku neutralne w odbiorze.
Był to występ jak najbardziej przyjemny i przypomniał mi, żeby zapoznać się dokładniej z EP „S/T” (czego nie żałuję i polecam każdemu, kto ma słabość do minimali!), jednakże co za dużo, to niezdrowo, i być może warto byłoby pójść w stronę większej różnorodności przy wyborze gotyckich suportów.

Xymox łączy pokolenia
Założona w latach 80. holenderska Clan of Xymox grupa mimo ponad czterech dekad tworzenia i koncertowania dalej przyciąga tłumy; można też powiedzieć, że łączy pokolenia, ponieważ różnorodność wieku i stylu wśród publiczności poznańskiego koncertu wyjątkowo rzucała się w oczy. Przy rosnącej popularności muzyki i subkultury gotyckiej w rozmaitych mediach społecznościowych mnóstwo młodych osób odnajduje się w melancholijnej, delikatnej, a jednak tak emocjonalnie surowej twórczości. Wielu z nich przyszło na występ w fantazyjnych stylizacjach, których nie powstydziliby się ich rówieśnicy sprzed kilku dekad.
Jednocześnie dużą część uczestników koncertu stanowiła ta grupa osób, którym muzyka Xymox prawdopodobnie kojarzy się bardziej nostalgicznie. Stąd szeroki przekrój uczestników doskonale pokazuje, jak ponadczasowa jest twórczość Ronny’ego Mooringsa, jak pomimo 40 lat tworzenia, zamiast zabłysnąć i zgasnąć jak wiele innych zespołów, wciąż przyciąga do siebie tłumy i wyprzedaje pełne sale koncertowe, a jego muzyka i jej unikatowy, charakterystyczny styl jest nadal świeży i przyciągający.
Przekrojowy set i nowa płyta „Exodus”
Kto już widział Clan of Xymox na żywo, tego nie zaskoczyło rozpoczęcie ich występu od klasycznego utworu „Stranger” z ich pierwszego albumu – utworu, który doskonale spełnia swoją rolę jako intro. W połączeniu z małym laserowym pokazem w wykonaniu Seana Goebela, „Stranger” aż porywało do tańca – na tyle, na ile było to możliwe w wyprzedanej i wypełnionej po brzegi Tamie.
Setlistę zbalansowano, łącząc kultowe już utwory z ich starszej części dyskografii, jak „A Day”, „Jasmine and Rose” czy „Obsession” z nowszymi „Your Kiss”, „Loneliness” czy hitowym „She”. Poznańska publiczność mogła też usłyszeć dwa utwory z ich najnowszego albumu „Exodus” (2024): „X-Odus” i „Blood of Christ”. Oprócz tego muzycy zaprezentowali utwory takie jak „Emily”, „Hail Mary” czy „In Love In Trust”, sprytnie łącząc wszystkie swoje muzyczne ery i grając skrótowo pełen przekrój swojej dyskografii.

Ronny w swoich tekstach porusza aktualne i trudne tematy, nawiązując w ostatnich albumach do obecnych sytuacji społecznych i politycznych, takich jak poczucie osamotnienia i izolacji w czasach pandemii, czy, jak w przypadku „Exodus”, do inwazji rosyjskiej na Ukrainę, która stała się punktem wyjściowym do napisania utworu „Save our souls”.
Obawa przed światem pogrążonym w konflikcie zbrojnym, motyw uchodźców, ludzi zmuszonych do ucieczki z własnego kraju przed horrorem wojny, będących ofiarami politycznych gierek – to właśnie wymienia Ronny w wywiadzie dla Torched Magazine jako inspirację stojącą za płytą „Exodus”. Poczucie strachu, bezsilności i frustracji, z którymi bardzo wielu z nas może się utożsamić, Ronny przetransformował w solidny, lecz podszyty niepokojem i melancholią album. Może być to dodatkowy czynnik, który czyni muzykę Xymox nieustannie aktualną i trafiającą do zróżnicowanej grupy odbiorców, gdyż jej przekaz jest w zasadzie uniwersalny.

Poza zagraniem pojedynczych pozycji z płyty „Exodus” (i niestety wyrzuceniem z setlisty klasyka „Muscoviet Mosquito”) czy odświeżoną stroną wizualną, która grała sobie w tle za sylwetkami muzyków, Clan of Xymox na czele z Ronnym nie zaskakują niczym nowym. Prezentują niezmienny, wysoki poziom performance’u, choć stały bywalec ich pocovidowych występów będzie niespecjalnie zaskoczony. Niewiele nowego, a jednak wciąż muzyczna uczta! Nie spadają poniżej swojego poziomu, dlatego dla starych koncertowych wyjadaczy wciąż jest to występ godny polecenia, a dla świeżaków – absolutny punkt obowiązkowy do zobaczenia!


Setlista: Stranger, Love Got Lost, There’s No Tomorrow, X-Odus, Your Kiss, Jasmine and Rose, Louise, Emily, All I Ever Know, Loneliness, Suffer, She, A Day, Blood of Christ, You’re the One, Hail Mary, This World, Obsession, In Love We Trust, Farewell
Obserwuj:
Clan of Xymox: https://www.clanofxymox.com
Chaos International: S/T | Chaos International